Aktualnie przeglądają Państwo zbiór naszych numerów archiwalnych
Powróć do strony głównej: powrót
Styl EXPO
Światowe wystawy EXPO od początku są manifestem nowoczesności. Elementem międzynarodowej rywalizacji w dziedzinie kultury, sztuki, gospodarki i co ważne, architektury. Architektura jest tu elementem konfrontacji i propagandy, środkiem masowego przekazu idei.
Pokazem aktualnych możliwości kraju w wielu istotnych dla niego dziedzinach. Musi więc sprostać nie tylko wątkom symbolicznym – narodowym, ale przede wszystkim utylitarnym – właściwej organizacji spektaklu dla zwiedzających. Pawilony wystawowe są nie tylko komunikatorami poziomu estetyki kraju, ale przede wszystkim manifestem innowacyjności. Wiele z nich to kamienie milowe w historii cywilizacji, które wytyczyły nowe obszary poszukiwań, przekraczając limity rozpiętości, wysokości i technologii. Wykraczały wielokrotnie poza ustalone normy estetyki. To im właśnie zawdzięczamy narodziny awangardy.
Crystal Palace (Londyn, 1851) Josepha Paxtona zaproponował nieznany dotąd model "flowing space", przy użyciu standaryzowanych elementów z żeliwa, drewna i szkła. Kolejnym krokiem w ewolucji była wystawa EXPO w Paryżu w 1889 r., gdzie wzniesiono 2 istotne budowle: Palais des Machines Ferdynanda Duterta o rozpiętości 111 m w systemie trójprzegubowym i wieżę Gustave'a Eiffela, o niespotykanej wtedy wysokości 300 m. Wyjątkowym osiągnięciem stał się obiekt Le Corbusiera – pawilon l?Esprit Nouveau, na paryskiej wystawie EXPO w 1925 r. pt. "Sztuka dekoracyjna i przemysł współczesny". Wtedy Polska zadebiutowała swoim narodowym pawilonem w estetyce klasyczno–ekspresjonistycznej (Józef Czajkowski z zespołem), który wieńczył szklany świetlik–kryształ, odwołujący się do Glass Pavilion i Alpinie Architektur Brunona Tauta. Mimo zdobycia Grand Prix, nie był przykładem awangardy. Prawdziwym zwycięzcą był Le Corbusier oraz Konstanty Mielnikow, twórca konstruktywistycznego pawilonu radzieckiego.
Następna ważna wystawa miała miejsce w Barcelonie w 1929 r., gdzie Ludwig Mies van der Rohe zaprezentował pawilon niemiecki, który stał się kolejnym krokiem w ewolucji idei modernistycznej. Pochód nowoczesności został zahamowany przez wielki kryzys oraz ideologie totalitarne. Awangarda zeszła na drugi plan, a klasyka zyskała społeczny aplauz. Podsumowaniem tego była kolejna paryska wystawa z 1937 r. Większość pawilonów, na czele z niemieckim Alberta Speera i radzieckim Borysa Jofana, przyoblekła kostium monumentalnego klasycyzmu. Polski pawilon miał podwójną konotację estetyczną. Rotunda Honorowa Bohdana Pniewskiego i Stanisława Brukalskiego odwołała się do tradycji, a Pawilon Gospodarczy Bohdana Lacherta i Józefa Szanajcy do transparentnego funkcjonalizmu. Został nagrodzony przez Jury. Następny polski pawilon (Jan Cybulski, Jan Galinowski i Felicjan Kowarski) powstał na EXPO w 1939/1940 w Nowym Jorku, mając symbolikę niezależności II Rzeczpospolitej, okupowanej wówczas przez III Rzeszę. Jego klasyczna estetyka różniła się znacznie od organicznej formy znanego pawilonu fińskiego Alvara Aalto. Wtedy Oskar Niemeyer zadebiutował znakomitym pawilonem Brazylii. W historii architektury ważną rolę odegrały kolejne obiekty. Pawilon firmy Philips (Le Corbusier, Bruksela 1958) o betonowej powłoce namiotowej, a także 3 progresywne z EXPO w Montrealu 1967 r.: pawilon USA w formie kopuły geodezyjnej (Richard Buckminister Fuller), pawilon niemiecki w formie membrany namiotowej na linach stalowych (Frei Otto, Rolf Gutbroad) oraz jednostka mieszkalna "Habitat Flats" (Moshe Safdie). Polska nie budowała własnych obiektów. Dopiero po 60–letniej przerwie, na EXPO w Hanowerze w 2000 r. powstał pawilon Wojciecha Obtułowicza. W prostej stalowo–szklanej strukturze osłoniętej sklejką drewnianą ustawione zostały kopie architektury wernakularnej. Czy była to innowacja? Wtedy pracownia MVRDV pokazała konceptualny pawilon z kilkoma poziomami krajobrazu holenderskiego. Następne EXPO odbyło się w Aichi w 2005 r. Krzysztof Ingarden zrealizował wnętrze i komputerową ondulację wiklinowej powłoki polskiego pawilonu. Obiekt został obsypany nagrodami.
Dziś śledzimy z uwagą wystawę EXPO 2010 w Szanghaju i sukcesy polskiej budowli (Wojciech Kakowski, Marcin Mostafa i Natalia Paszkowska), która przywołuje model architektury–rzeźby, origami ze sklejki, z otworami wycinanki ludowej. Jej pochylnie miały być dla mas, w czym widać ideową zbieżność z Operą w Oslo (Snohetta).
Czym są światowe wystawy EXPO? Festiwalem innowacyjności? A może tylko spektaklem próżności, odwracającym uwagę od rzeczywistych problemów architektury? Mam nadzieję, że niniejsza Archivolta rozwieje wątpliwości w tej mierze. Przyjemnej lektury i udanego wypoczynku.
Redaktor Naczelny
dr inż. arch. Ryszard Nakonieczny
Wybrane artykuły naukowe (dostępne w języku polskim i angielskim):
Przegląd zawartość numeru 3(47)/2010
Contents review of issue:
Copyright © 1999-2009 Archivolta.com.pl | Webdesign: Gabriel Zastawnik